Dzień piąty :)
A więc jeszcze nie bliżej niż dalej ;<
ale grunt, że dni ubywa :)
Praca jak to praca, niezmienna niestety,
trzeba wstać rano, próbować jakoś
ogarnąć niedospanie, ponieważ tu nie można się chyba wyspać..
Potem szybka toaleta, ubrania do pracy !
i na śniadanko xd
w tym wypadku znany i lubiany tost z czekoladą :D
( Sann & Patt )
Potem nasza Bunia :)
właściwie to tylko ja Sann :) ,
ponieważ potrzebuję jej na rozluźnienie moich nerwów
z powodu moich problemów z jakże przyjacielskimi ludźmi..
( nic nie gadają wrrrr. a jeśli już coś powiedzą to nie można ich zrozumieć )
Następnie każda z Nas idzie do metra, ja Sann Victoria Line
Następnie każda z Nas idzie do metra, ja Sann Victoria Line
Potem tylko siedem godzin beznadziejnej pracy ( kopiuj wklej )
w międzyczasie godzina samotnego lunchu w zimnym Londynie..
O godzinie 16 szybko na metro i spotkanie z Patt w Euston :)
Pociąg do Harrow & Wealdstone xd i szybko do ADC College xd
I nasz ulubiony angielski :)
Po angielskim pierwsza grupa ma spotkanie z mentorem :)
Jest to osoba ,której mówimy o naszym zakwaterowaniu, pracy oraz dodatkowym angielskim :)
Ja Sann byłam dziś :) Fajnie było, pogadać z kimś kto rozumie mnie a ja jego :)
podał parę przydatnych porad a przy okazji powiedział, że mój angielski jest dobry
tylko szkoda, że w pracy mnie nie rozumieją :(
Potem do domciu na obiadokolacje..
no cóż makaron w każdej postaci musi być dobry..
ale dźwięk mikrofalówki zaczyna mnie po prostu już chyba przerażać xd
a tutaj Primarkowe zakupy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz